Nowy Rok już tuż, tuż. Twoje cele robią się coraz bardziej klarowne. Wiesz już co, jak i z kim.
W coachingu często proponuje klientom prowadzenie dziennika. Nie, nie chodzi mi o wyrafinowane literackie zapiski. Twój dziennik będzie Ci służył jako miernik postępu Każdego dnia wieczorem możesz opisać, co zrealizowałeś (i okazać sobie uznanie). Możesz też przyznać sobie ocenę, kierując się skalą 1-10, gdzie 1 oznacz nie zrobiłem, a 10 zrobiłem w 100%. Dzięki dziennikowi zauważysz, co Ciebie wspiera w drodze na szczyt, a jakie czynniki Ciebie osłabiają i wchodzą Ci w drogę.
A jeśli przy okazji odkryjesz w sobie wenę pisarską, potraktuj to jako wartość dodaną.